12.06.2009

Corpus Christi u św. Jerzego w Windsorze



Aby posłuchać profesjonalnego chóru i móc zobaczyć znakomitą liturgię z całym jej blichtrem i w pięknej oprawie architektonicznej warto wybrać się na nieszpory do królewskiej kaplicy św. Jerzego w Windsorze (oczywiście trzeba pamiętać, że najwspanialsze i najpiękniejsze anglikańskie nabożeństwa z racji doktrynalnych nie mają tej wartości, którą posiada najskromniejsza katolicka Msza i przez swoje zachowanie nie tworzyć pozorów uczestnictwa). 

Katolicki „widz” tego nabożeństwa może być pewien, że wśród zgromadzonych jest więcej jego współbraci w wierze odreagowujących pełne nadużyć liturgicznych quasi katolickie celebracje parafialne. Wczoraj jednak nieobeznanych z anglikańskim kalendarzem czekała niespodzianka. Zamiast nieszporów w zamkowej kaplicy celebrowane było nabożeństwo… Bożego Ciała. Otóż to – Corpus Christi! 

Kiedy angielscy katolicy przenoszą obchody Bożego Ciała na niedzielę, protestanci obchodzą je jak papież przykazał, czyi 60 dni po Wielkanocy. Cóż, paradoks jest jedną z podstaw angielskiego poczucia humoru. Corpus Christi w St George's Chapel celebrowane było z największa pompą, przy ołtarzu „wysokim”, z rozbudowaną asystą liturgiczną ubraną w najpiękniejsze szaty i z udziałem pełnego składu chóru, który śpiewał jakże katolicką łacińską Mszę Pange Lingua. Jej autorem jest Josquin des Prez, a pozwolono sobie na wykonanie jego utworu w kaplicy będącej w jurysdykcji królowej Elżbiety II (tzw. royal pecurial), przekonanej protestantki, chyba tylko dlatego, że i Luter doceniał tego kompozytora. 

Wszystko wyglądało jak w najlepszych katolickich czasach i tylko w kazaniu – w związku z tym, że anglikanie nie do końca potrafią się zdecydować na to, w jaki sposób rozumieją obecność Chrystusa w najświętszym Sakramencie – dziekan starał się pogodzić zdrową doktrynę z różnymi kacerskimi teoriami. Zarówno muzyce jak i przemowom spokojnie przysłuchiwały się złożone na ołtarzu opłatki udające Najświętszy Sakrament. Cóż, Via Media Anglicana (o której wspominałem już tutaj). 

Jakub Pytel

PS Zachęcam do wirtualnego zwiedzania St George Chapel: prezbiterium, nawy i dolnego dziedzińca.