12.05.2012

Pożegnanie z kardynałem Newmanem,

a właściwie z jego wizerunkiem.

W formacie 50x70 wydrukowałem obraz pędzla sir Johna Everetta Millaisa przedstawiający błogosławionego Jana Henryka Newmana (to chyba najlepszy portret kardynała) i własnoręcznie go oprawiłem.

Myślę - choć rama i lico z racji narzuconych ograniczeń finansowych nie są wykonane ze złota i alabastru, tylko z materiałów o wiele pośledniejszych - że rzecz prezentuje się dobrze. Na tyle dobrze, iż żal mi będzie się z nim żegnać. Pociechą jest to, że zawiśnie w katolickiej kaplicy.

Taki mój niewielki wkład w kult błogosławionego kardynała.