23.04.2010

Z Wyspy przywiozę ciekawą chorobę...

... nazywa się anglofilia.

Dziś świętego Jerzego, w Anglii święto narodowe i kościelne, gdy na Mszach rozbrzmiewa Gloria i Credo. Przyłączam się do obchodów umieszczając w blogu stosowną pieśń. Jednak God save The Queen ("Boże chroń Królową") nie uchodzi, bo to pieśń antykatolicka, choć ostatnia zwrotka odnosząca się do szkockich Jakobitów nie jest śpiewana; za Land of Hope and Glory ("Kraj Nadziei i Chwały") mogliby zrobić mi jakąś krzywdę tutejsi polscy emigranci, więc może Rule Britania w najmniej "piłkarskim" i patetycznym wykonaniu, które udało mi się znaleźć...



A jeśli komuś jeszcze za wiele patosu, to proponuję małą odtrutkę...