Dziś katolicy w Anglii obchodzą święto Najświętszej Maryi Panny z Walsingham. Przyłączam się do nich z tym większą ochotą, że oto mamy czwartek pośród Suchych Dni Września i dyscyplina postna nie obowiązuje.
Z pierwszego pobytu w Walsingham zapamiętałem, iż byłem gotów wysiąść z auta i ze wściekłością rozbić GPS o przydrożne kamienie. Szukałem „angielskiej Częstochowy”, a Bożenka (tak ochrzciłem GPS ze względu na jego damski głos) uparcie prowadziła mnie na skraj jakiegoś małego miasteczka. Czas mijał a ja nadal błądziłem. Tymczasem elektroniczna przewodniczka się nie myliła. "Częstochowa" okazała się niewielką przydrożną kaplicą otoczoną parkiem ze stacjami drogi krzyżowej, polowym ołtarzem i kilkoma budynkami w głębi. Nie chce się wierzyć, że to wszystko co zostało ze średniowiecznego sanktuarium niemal dorównującego znaczeniem Santiago de Compostela. Z drugiej strony należy dziękować Opatrzności, że ponownie kwitnie tu katolicki kult, a miejsce to cechuje skromność i umiar. W końcu mogło powstać tu coś na kształt Lichenia.
Sanktuarium Najświętszej Marii Panny z Walsingham zostało założone w 1061 roku, po tym, gdy – jak głosi tradycja – Richeldis de Faverches modliła się o natchnienie. Pobożna kobieta odczuwała potrzebę zrobienia czegoś na chwałę Matki Pana. W odpowiedzi Najświętsza Dziewica zabrała ją w duchową podróż roztaczając prze nią wizję Nazaretu i domu gdzie miało miejsce Zwiastowanie. Poprosiła, aby Richeldis wybudowała jego replikę w Walsingham – miał być wieczystą pamiątką Zwiastowania.
Ów Święty Dom został zbudowany, a około 1130 roku wspólnota Kanoników Regularnych od Św. Augustyna obięła opiekę nad fundacją. Walsingham stało się jednym z najbardziej znaczących sanktuariów średniowiecznej Europy. Wszyscy królowie Anglii – od Henryka III w 1226 roku, do Henryka VIII w 1511 – przybywali tutaj z pielgrzymkami.
W 1538 roku, na skutek Reformacji dobra augustiańskiego przeoratu zostały skonfiskowane przez królewskich komisarzy, a słynna figura Matki Bożej z Dzieciątkiem została przewieziona do Londynu i spalona (o czym pisałem tutaj). Do dziś z oryginalnego sanktuarium nie pozostał kamień na kamieniu, a jego dawna lokalizacja rozpoznawalna jest jedynie po nazwie części miasteczka – „The Abbey Grounds”.
Po zburzeniu sanktuarium Walsingham przestało być miejscem pielgrzymek. Dopiero po 300 latach, w roku 1896, Charlotte Pearson Boyd nabyła Kaplicę Sandałów (o niej za chwilę) leżącą nieopodal wioski i odnowiła ją na użytek katolickiego kultu. Sanktuarium Naszej Pani z Walsingham zostało wzniesione w kościele Zwiastowania w nieodległym King’s Lynn skąd 20 sierpnia 1897 roku wyruszyła pierwsza od czasów Reformacji publiczna pielgrzymka do Walsingham.
W 1934 roku przybył tam kardynał Bourne, Prymas Anglii i Walii, któremu towarzyszyło 10 tys. pątników. Kardynał ogłosił, że Kaplica Sandałaów będzie odtąd Narodowym Sanktuarium NMP. Od lat 50. XX wieku Walshingham stało się znów znaczącym miejscem pielgrzymowania i modlitwy. Dziś ponad 250.000 tys. ludzi (pielgrzymów i turystów) odwiedza co roku to katolickie sanktuarium (są tam jeszcze dwa: anglikańskie i prawosławne).
Kaplica Sandałów. W Średniowieczu Walsingham było jednym z czterech najważniejszych sanktuariów chrześcijaństwa do którego przybywały pielgrzymki ze wszystkich części znanego wówczas świata. W drodze do niego budowano przydrożne kaplice, a Kaplica Sandałów była ostatnią i najważniejszą z nich. Pielgrzymi zatrzymywali się tam, by wysłuchać Mszy i wyspowiadać się zanim przejdą ostatnia milę dzielacą ich od Świętego Domu w Walsingham. Nazwa kaplicy wzięła się zapewne stąd, ze pątnicy zdejmowali obuwie (wówczas głównie sandały), by boso przejść ostatnią milę, choć można ją wywodzić także od słowa „slype” oznaczającego „coś pomiędzy czymś” a przydrożna Kaplica Sandałów jawiła się pątnikom właśnie jako stojąca pomiędzy poświeconą ziemią w Walsingham, a resztą Anglii przez którą wędrowali. Znając jednak zwyczaje pielgrzymkowe pierwsze wydaje się oczywiste.
W 1538 roku sanktuarium i przeorat zostały zniszczone, a Slipper Chapel, choć nie została zniszczona, to przestała być miejscem kultu. Była używana jako przytułek dla ubogich (których w Anglii było szczególnie wielu po tym, gdy ziemia klasztorna została zagarnięta, a chłopi wyrugowani z niej wysokimi czynszami), jako kuźnia, stodoła, a w końcu obora. Z przekazów wynika jednak, że również w tym smutnym czasie przychodzili tam pielgrzymi i modlili się w ukryciu.
Po zakupie i renowacji kaplicy przez Charlottę Boyd biskup Youens z Northampton odprawił pierwszą od setek lat publiczną Mszę w tym miejscu, a kilka dni później – jak to już było wspomniane – kardynał Bourke ogłosił Walsingham Sanktuarium Narodowym.
---*---
Wprawdzie nie jest to nagranie z Walsingham, ale warto posłuchać: