Wczoraj Elżbieta II miała urodziny. „Miała”, a nie „obchodziła”, bo obchody tradycyjnie przełożone zostały na czerwiec, gdy pogoda bardziej sprzyja wojskowym paradom. Jednak jubileusz monarchini nie jest dziś jedynym medialnym tematem dotyczącym Rodziny Królewskiej. Dziennikarze już teraz zajmują się wizytą księcia Karola i księżnej Kamili w Niemczech, w Italii oraz ich audiencją na Watykanie. To ostatnie wydarzenie - zapowiadane na poniedziałek - przyciąga największą uwagę, choć wizyta jest tylko konieczną kurtuazją. Zasadą jest, że głowa państwa wizytująca prezydenta Italii odwiedza również Stolicę Świętą i na odwrót.
Jednym z powodów zainteresowania mediów jest rzekoma złośliwość, z jaką Benedykt XVI ma potraktować Księcia Walii i Księżną Kornwalii, którzy oboje mają za sobą rozwody. Wiadomo już, że książę Karol otrzyma od papieża dar postrzegany powszechnie jako dość kłopotliwy. Mają to być „luksusowe faksymile” petycji Izby Lordów z 1530 roku skierowanej do papieża Klemensa z prośbą o stwierdzenie nieważności małżeństwa Henryka VIII z Katarzyną Aragońską. Jak wiadomo Lordowie otrzymali wtedy odpowiedź odmowną.
Niezręczność sytuacji w jakiej znajdzie się para książęca dodatkowo pogłębia fakt, że Kamila nawet myśl praw Kościoła Anglii – którego Karol będzie głową – nie jest jego żoną. Natomiast w myśl katolickiego prawa kanonicznego nadal jest żoną Andrew Parker Bowlesa, należącego do Kościoła katolickiego, podobnie jak ich dwoje dzieci.
Rzymski korespondent Time’a, Richard Owen, zastanawia się, czy zbliżająca się audiencja nie będzie niefortunnym wypadkiem, albo aktem szyderczego przedstawienia. Tak czy inaczej – pisze dalej – Książe Walii będzie musiał mocno się natrudzić, by jego królewska krew pozostała zimna, gdy w przyszłym tygodniu będzie rozpakowywał prezent od papieża.