Katedra westminsterska (fot. JP) |
Z błędu wyprowadził mnie David L. Edwards, autor albumu The Cathedrals of Britain (ang. ‘Katedry Brytanii’), który o tej sprawie pisze następująco: „Kard. Manning nabył w Westminsterze teren pod rzymskokatolicką katedrę, ale nie był specjalnie zainteresowany jej budową. Troska kardynała koncentrowała się na ubogich, którzy stanowili zdecydowaną większość jego trzody. Działania w tym kierunku pochłaniały prawie całą energię Manninga spychając na dalszy plan ludzi zamożnych, których wsparcie byłoby przydatne. Jednak jego następca, kard. Vaughan, przybył do Londynu z mocnym postanowieniem stworzenia symbolu i centrum dla Kościoła katolickiego posiadającego już mocną pozycję w stolicy i w narodzie. Do kierowania pracami chciał zaangażować benedyktyńskich mnichów, ale ci obawiali się władczego sposobu bycia kardynała i grzecznie mu odmówili. Z początku Vaughan zamierzał zbudować kościół w stylu włoskim (nie chciał niczego, co wyglądałoby jak [anglikańskie] Opactwo Westminsterskie), ale architekt, którego zatrudnił, James Bentley, przekonał go, że wybór powinien paść na styl bizantyjski (…)”.
Wygląd katedry wynika
zatem z niechęci kardynała Vaughana do neogotyku oraz zamiłowania Jamesa
Bentleya do stylu bizantyjskiego.
Jakub Pytel
Katedra westminsterska (fot. JP) |