8.10.2008

Kardynał Beaton.

W Polsce świadomość silnej odrębności państw będących częściami Zjednoczonego Królestwa jest nikła. Nawet w mojej rodzinie, posiadającej przecież krewnych pośród starej wojennej emigracji, przed przyjazdem gości z Glasgow mówi się, że przyjadą „Anglicy”.
Jedynymi postaciami z historii Szkocji, jako odrębnego państwa, które przebiły się do świadomości historycznej ogółu jest Maria Królowa Szkotów i William Walles. Obie te postaci znane są głównie z filmów, które niezbyt wiernie - szczególnie w przypadku Wellesa - odzwierciedlają ich prawdziwe dzieje. A przecież to nie jedyne interesujące postaci.

Idąc ulicą Cowgate (o ile pamiętam) zauważyłem tablicę głoszącą iż „w pobliżu tego miejsca stał dom kardynała Beatona”. Życie kardynała przypadło na czas panowania w Szkocji Jakuba V i małoletniej Marii, w Anglii Henryka VIII, a we Francji Franciszka I. To czas rozprzestrzeniającego się w Europie protestantyzmu i wzrastającej potęgi Anglii. Ciekawe czasy – jak mówi chińskie przekleństwo.

---*---

Beaton był arcybiskupem St Andrews i ostatnim szkockim przedreformacyjnym kardynałem. Urodził się jako najmłodszy syn Johna Beatona z Balfour w hrabstwie Fife, gdzie przyszedł na świat w roku 1494. Edukację przyjął na uniwersytetach w St Andrews i Glasgow po czym wyjechał do Paryża, gdzie studiował prawo świeckie i kanoniczne. Karierę polityczną rozpoczął na francuskim dworze. Od roku 1520 był rektorem i prebendariuszem Cambuslang. W 1524 został opatem komandatoryjnym w Arbroath, w 1537, z rekomendacji Franciszka I, biskupem Mirepoix w Langwedocji, a w roku 1538 został kreowany kardynałem przez papieża Pawła III. Był dotąd jedynym Szkotem posiadającym niekwestionowane prawa do kapelusza, bowiem 160 lat wcześniej inny szkocki kardynał, Wardlaw, biskup Glasgow, przyjął nominację z rąk antypapieża Klemens VII. W 1539 roku, po śmierci arcybiskupa Jamesa Beatona, jego stryja i protektora, został arcybiskupem St Andrews, a po pięciu latach legatem papieskim w Szkocji. W latach 1533 –1542 pełnił różne funkcje, był np. ambasadorem króla Jakuba V Szkockiego na dworze francuskim i kierował negocjacjami dotyczącymi królewskiego małżeństwa, najpierw z Magdaleną Francuską, a później z Marią z Gwizjuszy. Politycznie Beaton był zwolennikiem podtrzymywania sojuszu między Francją a Szkocją i zwalczał postawy anglofilskie, które szerzyły się w Szkocji wraz z protestancką wrzawą (cały ten angielski brud i diabelska zaraza – mawiał). Obawiał się przy tym, by Jakub V nie poszedł śladem Henryka VIII.

W grudniu 1542, po śmierci Jakuba, Beaton usiłował objąć rządy jako regent małoletniej Marii, opierając swoje pretensje na rzekomej woli zmarłego monarchy. Jego żądania zostały zignorowane ze względu na ich wątpliwe podstawy i James Hamilton, II Earl Arran, będący jednym z pretendentów do tronu, został obwołany regentem. Kardynał obwiniany za politykę, która doprowadziła do klęski w bitwie z Anglikami pod Solway Moss, został – z rozkazu regenta – oddany pod pieczę lorda Seaton. Wraz z updkiem Beatona stronnictwo angielskie przekonało Earla Arran do zawarcia małżeńskiego traktatu z Anglią dotyczącego małoletniej królowej i do mianowania protestanckich kaznodziejów. W roku 1543 Beaton odzyskał władzę, anulował traktat i postawił przed sądem zwolenników protestantyzmu oskarżając ich o herezję, co ściągnęło druga angielską inwazję i kolejne oskarżenia pod adresem Beatona. W marcu 1546 Beaton nakzuje aresztowanie Georgea Wisharta i postawienie go przed sądem. Oskarżycielem został osobisty sekretarz kardynała, Johna Laudera. Wishart został skazany na śmierć na stosie. Wishart miał wielu sympatyków, co przyczyniło się do smierci kardynała niedługo po tych wydarzeniach. Konspiratorom przewodził Norman Leslie i William Kirkcaldy of Grange, którzy o świcie 29 maja 1546 zdołali przedostać się do zamku w St Andrews i go zamordować. Wiadomym było, że ta śmierć była na rękę Henrykowi VIII Tudorowi, który widział w Beatonie główną przeszkodę dla swojej polityki wobec Szkocji. Śmierć Beatona była punktem zwrotnym i oznaczała ostateczny triumf protestantyzmu w Szkocji.

Beaton mało intersował się reformą Kościoła, jak wielu przedreformacyjnych prałatów żył w otwartym konkubinacie hojnie obdarowując swoje dzieci kościelnymi dobrami. Z pewnością jednak był zdolnym politykiem i szkockim patriotą opierającym się presji Henryka VIII. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że jego związki z Francją sprawiały, ze nazywano go „najlepszym Francuzem w Szkocji”.

Jak widać postać to interesująca. Jednego jednak nie rozumiem – jak można było być tak małostkowym, by chcieć aresztować George’a Buchanana tylko za to, że opublikował satyrę na franciszkanów?!

---*---


Byłem na lunchu w Canons’ Gate. Bardzo szkocka atmosfera. Jeżeli jednak ktoś preferuje nieco bardziej „odjechane” knajpy niż tradycyjne The Miter Bar i Canons’ Gate, to warto odwiedzić The Bad Ass (pod złą dupą?) i Dirty Dick’a (brudnego Wacka?) nie obawiając się ich nazw. Lokale nie mają w sobie nic z ordynarnych spelun.

---*---

Spacerowałem ulicami Edynburga. Nie zwiedzałem konkretnych miejsc, ale chłonąłem piękno i atmosferę miasta. Park przy Princess Street przy ładnej pogodzie jest miejscem niemal doskonałym do tego, by oddać się rozmyślaniu, obserwowaniu mieszkańców miasta i ich zwyczajów. Ja uwielbiam w nim czytać. Tym razem połknąłem powieść Bruce'a Marshalla Only fade away opatrzoną polskim tytułem "Stary żołnierz nie umiera". Akcja częściowo ma miejsce właśnie w Edynburgu, gdzie autor przyszedł na świat, spędził wczesne dzieciństwo, w końcu wyjechał do Glasgow, by powrócić jako dojrzały człowiek i służyć w Armii.