11.10.2008

Bruce Marshall



Bruce Marshall jest jednym z moich ulubionych pisarzy określanych mianem katolickich. Sądzę jednak, iż z pisarzami jest podobnie jak ze ślusarzami – nie jest ważne, czy są katoliccy, ale czy są dobrzy w swoim rzemiośle. Marshall był.
8 East Fettes Avenue
Pisałem już chyba, że przed kilkoma dniami przeczytałem powieść Marshalla pt. Stary żołnierz nie umiera ( org. „Only fade away…”). Dziś udałem się na poszukiwanie domu, w którym autor przyszedł na świat oraz w poszukiwaniu miejsc opisanych w książce, bo to chyba jedyna powieść tego autora, której akcja w większej części toczy się w cieniu Wzgórza Artura. Claude Cunningham Bruce Marshall znany jako Bruce Marshall przyszedł na świat 24 czerwca 1899 roku w domu przy East Fettes Avenue pod numerem 8. Jest to ulica, przy której zbudowano dwa kościoły. Na narożniku, przy skrzyżowaniu z Comely Bank stoi prezbiteriański kościół św Szczepana (St Stephen’s Church), a vis á vis miejsca narodzin pisarza jeden z tzw. Wolnych Kościołów. Marshall był prezbiterianinem, więc przed swą konwersją, na którą zdecydował się w wieku 17 lat zapewne chodził do św. Szczepana, ale z okna swego domu co dzień oglądał kościółek, na którym dziś wisi tablica z napisem True Jesus Chuch. Niestety, na elewacji domu pod nr. 8 nie ma żadnej informacji o fakcie narodzin znanego w końcu pisarza, a sami jego mieszkańcy zdają się nie mieć pojęcia nie tylko o Marshallu, ale nawet o Szekspirze. Szkoda.


Zwiedzając Edynburg sfotografowałem kilka ulic i tablic z ich nazwami, które kojarzyłem z lektury. Takie poszukiwania pozwalają lepiej zrozumieć nie tylko treść książki, ale też fascynację powieściami, których akcja dzieje się w miejscach znanych czytelnikom. Nie dziwi zatem popularność Krajewskiego sytuującego akcję swoich kryminałów we Wrocławiu (czy może bardziej w Breslau), Masłowskiej w Warszawie, czy Świetlickiego w Krakowie.