20.09.2008

Z Windsoru do Oxfordu. Windsor.



W Windsorze wraz z towarzyszami podróży spacerowałem przez miasto, wokół zamku i w parku. Byliśmy w kościele św. Jana Chrzciciela, do którego przychodzą na niedzielne nabożeństwa członkowie Rodziny Królewskiej, gdy przebywają na zamku. Z kościoła niesie się po Windsorze odgłos bicia ośmiu dzwonów, które zdobi następująca inskrypcja: 

Ja i moje siedem sióstr podarowane przez skarbnika. Jeśli chcecie poznać jego imię moje starsze siostry wam podpowiedzą. Lord Marsham, skarbnik królowej Anny podarował te dwa dzwony i odnowił pozostałe sześć. 

U świętego Jana można również zobaczyć piękne przedstawienie Ostatniej Wieczerzy pędzla nieznanego artysty, a podarowane kościołowi przez króla Jerzego III.

Zamku nie zwiedzaliśmy, bo zajęło by nam to cały dzień, a przecież naszym głównym celem był Oksford.

Zamek w Windsorze (fot. wł.)

Po pożarze z 1992 roku królowa zwróciła się do swego rządu o dotację na odbudowę swej windsorskiej siedziby. Wywołało to prawdziwą burzę, bo powszechnie uważano, że najbogatszą Brytyjkę stać na to, by wyremontować własny dom. W końcu uzgodniono kompromis, na mocy którego królowa otrzymała fundusze i zgodziła się udostępnić zabytek zwiedzającym. W trakcie koniecznych przystosowań na potrzeby ekspozycji muzealnej doszło do konfliktu między dworem a rządem. Królowa nie chciała pokryć ze swoich funduszy wymiany starych okien umieszczonych w zamkowych murach. Rząd powołał się na średniowieczne prawo nakładające na władcę obowiązek utrzymywania obwarowań w należytym stanie i sprawę wygrał. I tym razem królowa zmuszona była sięgnąć do sakiewki.

Ratusz w Windsorze (fot. wł.)
Powyżej windsorski ratusz. To tam książę Karol zawarł kontrakt małżeński z Kamilą Parker Bowles, a Sir Elton John (o tak, ma tytuł szlachecki!) tzw. związek partnerski z niejakim Dawidem Furnishem. 

Jakub Pytel