Dziś przypada liturgiczne wspomnienie św. Matki Maravillas od Jezusa OCD. Poniżej publikuję tekst o tej karmelitańskiej świętej, który w 2004 r. zamieściłem w portalu Kosciol.pl (pod nickiem Jan Roguszko).
Kontrowersyjna zakonnica.
Św. Maravillas od Jezusa OCD |
W tym roku mija 80. rocznica złożenia przez matkę Maravillas ślubów wieczystych i rozpoczęcia budowy karmelu w El Cerro. „Chcę abyś ty i inne dusze wybrane przez moje serce wybudowały tutaj dom, który ja zapełnię. Moje serce potrzebuje pocieszenia. Chcę, aby ten Karmel był balsamem, który wyleczy rany zadawane mi przez grzeszników” - powiedział do niej Chrystus. Stamtąd, przez kolejne lata, Maravillas wysyłała swe córki do coraz to nowych fundacji.
W czasie poprzedzającym kanonizację w lewicowym dzienniku El Pais ukazał się artykuł dotyczący życia klasztorów założonych przez św. Maravillas. Ta i idące w ślad za nią publikacje koncentrowały się na udowodnieniu, że zakonnice przyciągając młode dziewczęta do nowicjatu posługują się metodami, jakie stosują sekty. Dowodzono, że w wyniku podejmowanej ascezy nowicjuszki popadają w choroby somatyczne i psychiczne. Doniesienia prasowe obfitowały w relacje „pragnących zachować anonimowość” rodziców. Czytelnikom prezentowano opowieści o młodych i pełnych życia dziewczętach pragnących podjąć studia, znaleźć pracę i poznać chłopaka, które po zetknięciu z założoną przez karmelitanki wspólnotą Gethsemani stały się religijnymi fanatyczkami ze skłonnością do histerii i samookaleczeń, a w końcu uciekały z rodzinnych domów.
Po publikacjach prasowych abp Francisco Alvarez, ordynariusz Toledo, zapewnił dziennikarzy, że nie otrzymał żadnej skargi od rodziców, których niepokoiłaby działalność grupy Gethsémani i wątpi w prawdziwość anonimowych świadectw. Mimo to w klasztorze w Oropesa policja przeprowadziła „działania wyjaśniające”. Miejscowa prefektura zakończyła śledztwo nie potwierdzając zarzutów, a rzecznik hiszpańskiego episkopatu stwierdził, że biskupi przyglądają się tej sytuacji ze wzrastającym niepokojem.
W tej atmosferze w Karmel uderzyły również liberalne środowiska katolickie. Zarzuty dotyczyły ścisłego zachowania reguł ustanowionych w XVI wieku przez św. Teresę z Avila i odrzucenia zmian w praktykach życia monastycznego, jakie przyjęła większość katolickich wspólnot zakonnych po II Soborze Watykańskim. Św. Maravillas zaprowadziła w swoich klasztorach jedynie niezbędne minimum zmian chcąc zadośćuczynić wymogom posłuszeństwa, nie zmieniając jednak niczego, co przez setki lat dawało dobre owoce. W praktyce zgadzała się ze słowami Romano Amerio, który mówił: „Ogólna zasada realizacji posoborowych reform życia zakonnego jest następująca: wszystkie bez wyjątku reformy postępują od zadania trudnego do łatwego lub mniej trudnego, nigdy natomiast od łatwego do trudnego lub mniej łatwego”.
Trzeba zauważyć, że to prawo ogólne reform posoborowych jest odwrotnością tego, co zawsze zachodziło w dziejach zgromadzeń zakonnych. Istotnie, wszystkie reformy były reakcją na osłabienie dyscypliny i wynikały z pragnienia życia bardziej uduchowionego, bardziej rozmodlonego i bardziej surowego. Od mnichów z Cluny wywodzą się cystersi, od nich zaś trapiści. Z szeregów Braci Mniejszych, w wyniku pragnienia surowości wyszli franciszkanie obserwanci, a potem jeszcze reformaci, kapucyni, ciągle podążając ruchem wstępującym i odchodząc od światowości, nigdy jednak z tendencją zstępującą, jak to po raz pierwszy zdarzyło się współcześnie w Kościele.
Matka Maravillas wyróżniała się wiernością Regule Zakonnej i Konstytucjom karmelitanek bosych. Chciała upodobnić się do Chrystusa Ukrzyżowanego poprzez dobrowolnie podejmowane umartwienia. Była wielką entuzjastką charyzmatu zakonu karmelitańskiego i duchowości jego wielkich nauczycieli - św. Teresy z Avila i św. Jana od Krzyża. Zawsze z wielką gorliwością realizowała swoje powołanie do życia kontemplacyjnego w służbie Kościoła. Duchowość św. Maravillas było mocno osadzona w teologii św. Jana od Krzyża. Głęboka pokora kazała jej uważać siebie za grzeszne nic, ale jednocześnie pisała, że czuje się miłowana przez Boga. Dzięki takiej postawie swej założycielki hiszpańskie karmelitanki nie podzieliły smutnego losu tak wielu innych żeńskich zgromadzeń zakonnych, które ciesząc się zaktualizowaną regułą utrzymują puste nowicjaty. I rzeczywiście, podejmowana asceza współczesnemu człowiekowi wydaje się wręcz heroiczna: sześć godzin snu, wielogodzinne modlitwy i medytacje, stałość miejsca, ograniczone kontakty ze światem zewnętrznym, wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a podczas Wielkiego Postu, także ryb, mleka, a czasami nawet sen na gołej ziemi.
Kim zatem była kobieta, której przykład dla wielu młodych dziewcząt stanowi natchnienie do tak ofiarnego życia w Chrystusie, a dla innych jest symbolem obskurantyzmu?
Maria Maravillas Pidal y Chico de Guzman urodziła się w Madrycie 4 listopada 1891 r. Była córką markiza i markizy de Pidal. Maravillas przyszła na świat, gdy jej ojciec był ambasadorem Hiszpanii przy Stolicy Apostolskiej. Markiz znany był ze swojej działalności na rzecz Kościoła i wspólnot zakonnych. Dorastająca w religijnej atmosferze Maria Maravillas otrzymała bardzo staranne wychowanie, głównie za sprawą jej babki. Maravillas posiadała wiele naturalnych zalet, żywą inteligencję oraz wolę skierowaną na czynienie dobra. Dzięki łasce zalety te zostały doprowadzone do doskonałości. Wiele lat później sama powiedziała, że przyszła na świat z powołaniem zakonnym.
Młodość Maravillas wypełniały studia nad kulturą i nauka języków obcych, a także modlitwa i liczne dzieła miłosierdzia - zwłaszcza pomoc ubogim rodzinom z marginesu społecznego. Pod mądrym kierownictwem o. Juana Lopeza SI życie duchowe przyszłej świętej rozwijało się i doskonaliło. Pod wpływem lektury dzieł św. Teresy z Avila i św. Jana od Krzyża podjęła decyzję o wstąpieniu do klasztoru karmelitanek bosych w El Escorial w Madrycie, by całkowicie poświęcić się Bogu w życiu kontemplacyjnym. Habit karmelitański przywdziała w 1920 r. i przybrała imię Marvillas od Jezusa. W maju 1924 r. Maravillas oraz trzy inne zakonnice z klasztoru El Escorial zamieszkały w jednym z domów w dystrykcie Getafe, skąd mogły na bieżąco doglądać budowy nowego konwentu w El Cerro. 30 maja 1924 r. Maravillas złożyła w tym domu swoje śluby wieczyste, a po dwóch latach została mianowana przeoryszą. Kilka miesięcy później nastąpiło uroczyste otwarcie nowego karmelu w El Cerro. Klasztor ten miał stać się miejscem modlitwy i pokuty w intencji Kościoła i Hiszpanii i bardzo szybko zapełnił się powołaniami. W 1933 r. Matka Maravillas założyła klasztor w Kottayam w Indiach, który dał początek następnym fundacjom w tym kraju.
W lipcu 1936 r. w Hiszpanii wybuchła wojna domowa. Karmelitanki z El Cerro zostały aresztowane i wywiezione do Getafe, a później do Madrytu. Przez czternaście miesięcy wiodły życie pełne ofiar i wyrzeczeń. Męczeństwo z rąk komunistów nie stało się ich udziałem i we wrześniu 1937 r. matka Maravillas zdołała wraz z całą wspólnotą opuścić stolicę i dotrzeć do Las Batuecas w Salamance, starej i opuszczonej pustelni karmelitańskiej. Tam, na prośbę bp. Coria-Caceres założyła nowy konwent. W 1939 r. wraz z grupą sióstr wróciła do zniszczonego konwentu w El Cerro. Ogromnym nakładem sił udało się im przywrócić tam regularne życie wspólne. Matka Maravillas pośród największej nędzy potrafiła podnosić na duchu i dodawać odwagi. W każdej sytuacji była dla swoich duchowych córek wspaniałym przykładem.
W latach, które nastąpiły po wojnie domowej zaczęło powstawać coraz więcej nowych fundacji. Klasztory karmelitanek bosych pojawiły się w: Mancera de Abajo w Salamance (1944 r.); w Duruelo w Avila (1947) - który niegdyś było kolebką reformy zakonu przeprowadzonej przez św. Jana od Krzyża; w Cabrera w Salamance w 1950 r., dokąd przeniosła się wspólnota z Las Batuecas pozostawiając klasztor ojcom karmelitom; w Arenas de San Pedro w Avila (1954 r.). W 1954 r. matka Maravillas wysłała trzy siostry do Ekwadoru, żeby wzmocniły tamtejszy karmel. W kolejnych latach powstały klasztory w San Calixto w Górach Kordoby (1956), w Aravaca w Madrycie (1958), w La Aldehuela w Madrycie (1961) - gdzie spędzi ostatnie lata swego życia i gdzie umrze, oraz w Montemar - Torremolinos w Maladze (1964). Oprócz tego w 1964 r. św. Maravillas odnowiła klasztor w El Escorial (który był jej macierzystym domem zakonnym), a dwa lata później czcigodny karmel La Encarnación w Avila. Należy również wspomnieć ufundowany w 1960 r. nowy kościół i klasztor dla ojców karmelitów bosych w Talavera de la Reina w Toledo.
W 1972 r. za zgodą Stolicy Apostolskiej matka Maravillas założyła Stowarzyszenie św. Teresy zrzeszające ufundowane przez nią klasztory i inne, które chciały przyłączyć się do współpracy w ramach jednej organizacji. Święta bardzo wysoko ceniła zakonników karmelu terezjańskiego. Z wieloma pozostawała w stałym kontakcie i pomagała przy realizacji różnych projektów zakonu.
Św. Maravillas zawsze wykazywała ogromną wrażliwość na problemy innych ludzi, starając się, w miarę możliwości, pomóc w ich rozwiązaniu. Przebywając w klasztorze w La Aldehuela ufundowała szkołę dla biednej młodzieży z tej części miasta. Wybudowała osiedle domów dla ubogich rodzin robotniczych wraz z kościołem, salkami parafialnymi i zapleczem rekreacyjnym. Zakupiła w Madrycie dom dla sióstr karmelitanek, które potrzebują pomocy medycznej. Nabyła także ziemię, na której Instytut Claune (instytucja pomagająca biednym klasztorom) wybudował klinikę dla zakonnic klauzurowych. Wszystkie te dzieła powstały dzięki głębokiej ufności, którą święta pokładała w Bożej Opatrzności.
Św. Maravillas zmarła 11 grudnia 1974 r. w klasztorze w La Aldehuela - miała 83 lata. Odeszła w wielkim pokoju, powtarzając: „Jakie to szczęście umierać karmelitanką!”. Łaski towarzyszące śmierci matki Maravillas objawiły świętość jej życia. Ciało zmarłej wydzielało zapach nardu, a jej wstawiennictwo wyjednało wielu proszącym liczne łaski - tak duchowe jak i materialne. Sława jej cnót szybko rozeszła się wśród ludzi wzbudzając pragnienie, aby Kościół w szczególny sposób uczcił tę córkę zakonu karmelitańskiego.
W 1996 r. rzymska Kongregacja ds. Świętych wydała dekret o heroiczności cnót matki Maravillas od Jezusa, a rok później papież Jan Paweł II uznał autentyczność cudu dokonanego za jej wstawiennictwem. Matka Maravillas została beatyfikowana w Rzymie 10 maja 1998 r. W dwa miesiące po tym wydarzeniu, w Argentynie zdarzył się cud, który również przypisano wstawiennictwu bł. Maravillas: szybkie, całkowite i trwałe wyzdrowieniu osiemnastomiesięcznego Manuela Vilar, u którego w wyniku wypadku doszło do zatrzymania funkcji życiowych i śpiączki. Mimo tego dziecko szybko odzyskało zdrowie i to bez żadnych powikłań neurologicznych. W maju 2001 r. pięciu lekarzy należących do Rady Medycznej Kongregacji ds. Świętych jednogłośnie zaaprobowało cudowny charakter wyzdrowienia małego Manuela. W listopadzie 2001 r. w siedzibie Kongregacji odbył się specjalny kongres teologów konsultorów, którzy jednomyślnie uznali, że przywrócenie funkcji życiowych Manuela i jego całkowite wyzdrowienie dokonało się dzięki wstawiennictwu bł. Maravillas. W lutym 2002 r. w Watykanie odbyło się posiedzenie plenarne Kongregacji ds. Świętych, podczas którego jednogłośnie zaakceptowano stanowisko rady medycznej oraz teologów. Wreszcie w kwietniu 2002 r. ostatecznie potwierdzono autentyczność cudu przypisywanego wstawiennictwu bł. matki Maravillas, a 4 maja 2003 r. papież Jan Paweł II uroczyście kanonizował tę niezwykłą córkę św. Teresy od Jezusa.
Jakub Pytel