23.09.2009

Barbarzyńca w mitrze



Portal Rorate Caeli (za CAP) przynosi wiadomość otrzeźwiającą i przypominająca o kruchości nowego ruchu liturgicznego, jednocześnie zachęcając do większej czujności i modlitwy w obronie świętej liturgii.

W marcu 2006 r. abp Piero Giuliano Tiddia, ordynariusz diecezji Oristano na Sardynii,  w porozumieniu z kapitułą metropolitalną zadecydował, by proboszcz katedry, ks. Costantino Usai, usunął tymczasowy drewniany ołtarz, który wcześniej został ustawiony w katedralnym prezbiterium dla umożliwienia celebracji versus populum. Odtąd wszystkie Msze w katedrze były sprawowane ad orientem na głównym marmurowym ołtarzu.

Ponadto krucyfiks - który do tej pory umieszczony był na boku - powrócił na centralne miejsce na głównym ołtarzu. Niedługo potem arcybiskup Tiddia przeszedł na emeryturę, a jego następcą został ks. Ignazio Sanna, który podczas swoich święceń biskupich w czerwcu 2006 wraz z kardynałem Camillo Ruinim, jego głównym konsekratorem, celebrował przy starym ołtarzu.

Abp Sanna nie tracił jednak czasu. Jeszcze przed końcem 2006 r. powrócił drewniany ołtarz i znów odprawiano przodem do ludu. Arcybiskup potępił Msze sprawowane ad orientem jako „eksperyment nieudany, eksperyment, który nadawał celebracji przedsoborowy charakter i – co było również jego własnym doświadczeniem – nie odpowiadało wrażliwości Ludu Bożego”.

Abp Sanna ujawnił niedawno plany rozebrania starych podłóg w prezbiterium i budowy stałego ołtarza z odpowiednim pulpitem po jego prawej stronie. W ramach renowacji (ruinacji!) katedry, stary ołtarz został rozbity i usunięty.

Kardynał Newman powiedział kiedyś, że ludzie, nie aniołowie, są kapłanami Ewangelii, i że duchownych od świeckich odróżnia jedynie łaska. Święty Tomasz z kolei pisał, iż łaska koniecznie buduje na naturze. Jakże niedoskonała musi być natura wielu biskupów, skoro łaska płynąca ze święceń episkopatu wywiera na nich tak niewielki, czasami wręcz niezauważalny wpływ.

Jakub Pytel